Bohaterowie

Laura Stoch

Niespełna dziewiętnastoletnia dziewczyna, od dziecka kocha sport jest od niego uzależniona ''sport to moja własna odmiana heroiny''. Siostra znanego na całym świecie sportowca, przez wszystkich do niego porównywana. Z ogromnym talentem lekkoatletka, nadzieja polskiego sportu. Laura jest bardzo emocjonalną osobą, często dusi w sobie negatywne emocje, jest niezdrowo wrażliwa. 

Kamil Stoch

Dwukrotny mistrz olimpijski, mistrz świata długo by tak wymieniać jego osiągnięcia. Brat i jednocześnie najlepszy przyjaciel Laury. Jego wybranką życiową jest Ewa Bilan, z którą jest bardzo szczęśliwy. Tylko na pozur podobni do siebie z Laurą, tak na prawdę pod wieloma względami różni. 

Michael Hayboeck

Dwudziestotrzyletni skoczek narciarski, reprezentant Austrii. Zawsze w cieniu swoich kolegów z drużyny, bo przecież to oni grali pierwsze skrzypce w Pucharze Świata. Jednak w obecnym sezonie to on jest liderem klasyfikacji generalnej, a nie jego koledzy. Prowadzi spokojne życie, żyje od treningu do treningu, od zawodów do zawodów. Skoki to jego całe życie, to jego miłość, pierwsza i jedyna.

Andreas Wellinger

Dwudziestoletni niemiecki skoczek narciarski. ''Jemu się w dupie poprzewracało''. Eksperci mówią o nim ''to najlepszy talent, który może być najlepszy przez wiele lat''. Typ lovelasa, zapatrzony w siebie jak w obrazek. Pomimo tego że jest casanovą da się go lubić. Pełen energii, dusza towarzystwa, cały czas uśmiechnięty, żartowniś no jak go można nie darzyć sympatią?

Team Poland

Każdy inny, każdy fantastyczny, każdy przystojny. Tak, tak dobrze się domyślacie to drużyna Polski!

Team Austria 

Burdel na kółkach. 

Team Deutschland

''Niemcy są dziwni...

-Czemu?

-Mam wrażenie jak by byli cały czas na haju''

__________________________
Bohaterów będę cały czas aktualizowała, wiadomo co mi tam w tej głowie zaświta... Od przepraszam te osoby które uraziłam pisząc o drużynie Austrii jako ''burdel na kółkach'', nie mogłam się powstrzymać xD. Od razu jak pomyśle o skoczkach z Austrii tylko to mi się nasuwa na myśl. Opowiadanie jest całkowitą fikcją, wszystkie zdarzenia (prawie, bo Turniej Czterech Skoczni się odbywa jak i również kontuzja Kamila jest prawdą) mają miejsce w mojej wyobraźni. No więc mamy jakiś zarys opowiadania, mam nadziej że zyska ono swoich  wiernych czytelników (chociażby jednego  wiernego czytelnika). A więc życzcie mi weny, podsuwajcie pomysły, czytajcie!, oceniajcie. Pozdrawiam was cieplutko, trzymajcie się! :* 

Ps. Nie zapominajcie o komentowaniu, to daje takiego niesamowitego kopa do dalszej pracy!